Choć Tajlandia słynie z wielu rzeczy, numerem jeden jest bez wątpienia kuchnia. I to nie byle jaka, bo uliczna. Na tajskich ulicach można znaleźć knajpy z gwiazdkami Michelin, a tuż obok bary serwujące omlety krabowe, smażony lotos i kokosowe lody. Turyści uwielbiają tajski street food przede wszystkim za to, że pozwala pysznie najeść się za grosze. Trudno się więc dziwić, że stałym widokiem są tłumy łakomczuchów zbierające się wokół małych wózków z pachnącym, bajecznie wyglądającym jedzeniem. Sprawdźmy więc, czego koniecznie trzeba spróbować, będąc w Tajlandii.
5. Som Tam, czyli sałatka z zielonej papai
Sałatka z papają to esencja tajskich smaków, dająca idealne orzeźwienie w parnym klimacie. W oryginale jest piekielnie ostra za sprawą dressingu chilli, dlatego za pierwszym razem lepiej poprosić o łagodniejszą wersję. Bazą sałatki jest zielona (niedojrzała) papaja, której smak podkreśla kwaśny sok z limonki oraz słodki cukier palmowy. Całość wieńczą chrupiące orzeszki ziemne. Som Tam podaje się czasem z sardynkami, jajkiem lub innymi dodatkami, ale najpierw obowiązkowo trzeba spróbować nieśmiertelnego oryginału.
4. Curry
Kto nie zna curry? Danie to nawet w Polsce zdobywa już rzesze wiernych fanów. Jego sekret tkwi w oryginalnych mieszankach przypraw. Każda z nich nadaje daniu inny posmak, przez co wyróżniamy jego trzy podstawowe wersje: curry czerwone, żółte lub zielone. Podaje się je z ryżem i przeróżnymi dodatkami: krewetkami, rybą lub mięsem, zawsze z niewielką ilością blanszowanych, lekko chrupiących warzyw. Pełni smaku dodaje potrawie mleczko kokosowe, które odpowiada za jej dość rzadką konsystencję. Co ciekawe, Tajlandczycy zjadają tylko mięso i warzywa, zostawiając sos. Kto by pomyślał, żeby nie zjeść polskiej fasolki po bretońsku do ostatniego kęsa, a dla pewności nie wysmarować talerza bułką?
3. Satay, czyli mięsny szaszłyk z sosem orzechowym
Stosy mięsnych szaszłyków na tajlandzkich straganach to właśnie sataye. Prawdziwy satay powstaje zawsze z mięsa z kurczaka. Ma delikatny smak, który podkreśla pyszny sos z orzeszków ziemnych. W niektórych miejscach sos może być pikantny, dlatego, jeśli nie lubimy ostrych smaków, lepiej zapytać o to przed zakupem. Satay jest najlepszy jako przystawka.
2. Spring Rolls, czyli tajskie sajgonki
Niby zwykła przekąska, ale tak wszechobecna, że ląduje na drugim miejscu listy TOP 5. Sajgonka to nic innego jak rulonik smażonego ciasta podobnego do tego z naleśników wypełniony warzywami i makaronem ryżowym. Czasem można znaleźć w nim dodatek mięsa. Sajgonki są zazwyczaj łagodne, a tajskiego charakteru nadaje im sos – do wyboru o smaku lekko pikantnego chilli albo słodkawej śliwki. Idealne jako zagryzka przy piwie lub do wzięcia na drogę do chrupania podczas spaceru.
1. Pad Thai, czyli smażony makaron
Rozgrywkę wygrywa Pad Thai. To najbardziej rozpoznawalne tajskie danie na bazie podsmażonego makaronu z niewielkim dodatkiem sosu tamaryndowca, cukru palmowego i sosu rybnego, posypane szczypiorkiem i kiełkami fasoli mung, podawane z jajkiem lub krewetkami. Nieco przypomina włoskie spaghetti: jest tak proste, że można je przyrządzić nawet z pustą lodówką, a jednak stało się symbolem kuchni tajskiej. Co ciekawe, sławę zawdzięcza nie Tajom, lecz turystom, którzy nieprzerwanie się nim zajadają, wędrując ulicami tajskich miast. Nie ma co się dziwić, bo Pad Thai to prawdziwa bomba zapachów, kolorów i smaków – perfekcyjne połączenie słonego, kwaśnego, słodkiego i pikantnego. Tajowie nie widzą w daniu nic szczególnego i nie jadają go zbyt często. W końcu stworzyli Pad Thai zupełnie przypadkiem, kiedy podczas II wojny światowej z powodu niedoboru ryżu zaczęli zajadać się nudlami.
Tekst powstał we współpracy z Tourism Authority of Thailand.
