Tanie loty z Litwy na Cypr

Bogini miłości, Afrodyta, narodziła się z morskiej piany właśnie u wybrzeży Pafos. Przynajmniej taką wersję podaje mitologia grecka. Pozostałości po starożytnych czasach można znaleźć tu na każdym kroku. Pafos zostało założone prawdopodobnie w początkach XIV w. p.n.e. Już dwa wieki później wybudowano tu świątynię Afrodyty, której kult był zawsze silny na Cyprze.

Ogromna liczba zabytków sprawiła, że miasto wpisano na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Jednym z miejsc, gdzie najlepiej czuć ducha przeszłości, są Grobowce Królewskie - starożytny kompleks około stu podziemnych grobowców wykutych w litej skale. Na ścianach zachowały się fragmenty fresków przedstawiające życie ówczesnych mieszkańców Pafos. Nazwa jest jednak myląca - to nie królów chowano na terenie tej nekropolii, ale lokalnych arystokratów i namiestników rządzących wyspą.

Jeśli wybierasz się na wakacje we wrześniu, przygotuj się na festiwale wina. Zarówno w Pafos, jak i okolicznych miasteczkach, organizowane są kilkudniowe imprezy, podczas których można próbować win z lokalnych plantacji. Oczywiście to również świetna okazja na zakup oryginalnych prezentów.

Gdy zgłodniejesz, wybierz knajpkę, w której serwują meze. To uczta składająca się z kilku dań, oczywiście w znacznie zmniejszonych porcjach. Dzięki temu za jednym razem można skosztować wielu lokalnych przysmaków i wybrać  swoje ulubione. Na talerzach podawane są różne rodzaje mięs, owoce morza, sałatki, owoce. O meze zapytaj w Sidayes przy Tasou Markou Avenu. Z kolei jeśli trafisz do Ristorante Bacco przy Queen Verenikis, zamów baraninę - to bardzo popularne mięso, lokalni kucharze doszli do perfekcji w jego przyrządzaniu.

A co jeść w trakcie zwiedzania? Wypatruj przydomowych plantacji winorośli. Za drobną opłatą, a czasami za sam uśmiech, dostaniesz kiść dorodnych, świeżo zerwanych winogron. Dojrzewające w cypryjskim słońcu smakują jak nigdzie indziej!

Nikozja jest ostatnią podzieloną stolicą Europy. Jej południowa część to siedziba władz zamieszkałej przez Greków Republiki Cypru, a północna - nieuznawanej przez nikogo poza Turcją i zamieszkałej przez Turków Tureckiej Republiki Północnego Cypru. Jest to także największe miasto na wyspie, słynące z ciepłego klimatu i słonecznej pogody. Warto udać się tutaj między marcem a październikiem, choć należy uważać na lipcowe i sierpniowe upały.

Co robić w Nikozji?

Nikozja to miejsce dobre zarówno dla fanów zwiedzania muzeów i niespiesznych przechadzek po mieście, jak i miłośników intensywnej nocnej zabawy. Za dnia jest fascynującym miejscem, które kusi przyjezdnych swoimi zabytkami, pięknymi widokami i wspaniałą pogodą. W nocy, zwłaszcza w okresie od kwietnia do października, staje się imprezowym centrum całego kraju!

Miejsce do odwiedzenia w Nikozji

Meczet Selimiye to frapująca mieszanka! Wybudowany w XIII i XIV wieku jako katedra św. Zofii był miejscem koronacji królów Cypru. Gotycki kościół został splądrowany, a następnie odbudowany przez Genueńczyków w 1373 roku, a następnie częściowo zniszczony w 1426 roku przez mameluków. Świątynia ponownie ucierpiała w 1491 roku w trakcie trzęsienia ziemi. Ostatecznie w 1571 roku, rok po podboju Cypru przez Imperium Osmańskie, katedra została przekształcona w meczet i do dziś pełni tę funkcję. Selimiye znajduje się w północnej części miasta, kontrolowanej przez władze Cypru Pólnocnego. Tam też znajduje się historyczna dzielnica Arab Ahmed, niegdyś zamieszkana przez Ormian, a obecnie przez turecką ludność. Zaniedbana, lecz uderzająca swoim autentyzmem część miasta zawdzięcza swą nazwę pięknemu meczetowi noszącemu imię zdobywcy Cypru – Arab Ahmed Paszy.

Co jeść w Nikozji?

Halloumi: lokalny ser i symbol kraju. To pierwsza, niemal nieświadoma odpowiedź Cypryjczyka na pytanie „Czego spróbować na Cyprze?”.

Ryby: Cypr jako wyspa ma bogate tradycje rybackie i kuchnię bogatą w dania z ryb. Chyba nie da się nie spróbować podczas wizyty w tym kraju jednej z wielu morskich potraw!

Brzoskwiniowy Kebab: frapująca lokalna ciekawostka. Kebab, w którym nie ma grama brzoskwinia, a jego nazwa pochodzi od przydomku jednego z szefów kuchni z Cypru. Oczywiście to nie tylko ciekawostka lingwistyczna, ale po prostu świetna potrawa, którą po prostu trzeba spróbować.